Wszystkie recenzje, inne teksty, zdjęcia stosików i zdjęcia książek zamieszczone na blogu Siostry W Bibliotece są naszą własnością i nie zgadzamy się na ich kopiowanie bez naszej wiedzy i zgody.
(Na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

sobota, 2 maja 2015

Nawałnica mieczy - George R.R. Martin

Tytuł: Nawałnica mieczy. Stal i śnieg
Tytuł oryginału: A Storm of Swords vol. 1: Steel and Snow
Autor: George R.R. Martin 
Data premiery: 2 kwietnia 2013 r.
Wydawca: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Liczba stron: 736

   "Siedem królestw rozdarła krwawa wojna, a zima zbliża się niczym rozwścieczona bestia. Ludzie z Nocnej Straży przygotowują się na spotkanie z wielkim chłodem i żywymi trupami, które mu towarzyszą. Do inwazji na północ, której świeżo wykutą koronę nosi Robb Stark, szykuje się jednak horda głodnych, dzikich ludzi władających magią nawiedzonego pustkowia. Siostry Robba zaginęły, nie żyją albo w każdej chwili mogą zginąć na rozkaz króla Joffreya z rodu Lannisterów. A za morzem ostatnia z Targaryenów wychowuje smoki, które wykluły się na pogrzebowym stosie jej męża..."

- od wydawcy

Tytuł: Nawałnica mieczy. Krew i złoto
Tytuł oryginału: A Storm of Swords vol. 2: Blood and Gold
Autor: George R.R. Martin
Data premiery: 7 kwietnia 2014 r.
Wydawca: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Liczba stron: 636

   "Dwóch pretendentów do władzy nie żyje, a trzeciego wyjęto spod prawa, ale zaciekłe walki nie ustają. Joffrey z rodu Lannisterów niepewnie zasiada na Żelaznym Tronie, a jego najbardziej nieprzejednany rywal, lord Stannis, pokonany i zhańbiony, ulega wpływom zazdrosnej czarodziejki. Tymczasem wygnana królowa Daenerys wędruje przez krwawiący kontynent, zbiera siły i gromadzi sojuszników, pragnąc odzyskać koronę, która uważa za swoją. Gdy wrogie armie przygotowują się do decydującego starcia, zza granic cywilizacji przybywa armia dzikich - barbarzyńców pragnących podbić Siedem Królestw. Za nimi maszeruje horda mitycznych Innych prowadzących armię żywych trupów..."

- od wydawcy

Pieśń Lodu i Ognia
Gra o tron | Starcie królów | Nawałnica mieczy: Stal i śnieg | Nawałnica mieczy: Krew i złoto | Uczta dla wron: Cienie śmierci | Uczta dla wron: Sieć spisków | Taniec ze smokami tom 1 | Taniec ze smokami tom 2 | The Winds of Winter (w przygotowaniu) | A dream of Spring (w przygotowaniu)

   Kolejne tomy sagi za mną. Co to ma w głowie Pan Martin to ja nie wiem, ale muszę przyznać, że jego pomysły zaskakują mnie za każdym razem! Twardo trzymałam się postanowienia, że nie obejrzę dalszych sezonów (obejrzałam tylko dwa!), choć bez bicia przyznaję, że niektóre wątki sobie zaspoilerowałam sama, bo już wytrzymać nie mogłam!

   Na pewno wiele z Was, czytelników, już przerobiła tę sagę, dlatego nie będę wdawać się w szczegóły stylu autora. W każdym razie autor nadal serwuje nam porcję świetnie napisanej, pełnej akcji i suspensu, wielopłaszczyznowej fabuły. Nawet najlepszym zdarza się mieć jakieś wpadki z działu warsztatu, ale tu nie znalazłam, ani jednej takowej. I tak jak w przypadku naszego rodzimego autora literatury fantastycznej, książki przeczytałam jednym ciągiem w maksymalnie 12 dni. Powoli nabieram przekonania, że najlepszymi autorami są ci, którzy piszą fantastykę.

   Książka nadal pozostaje wielowątkowa i wielobohaterowa, jednakże na arenę akcji wkraczają nowi bohaterowie, i to ich oczami czytelnik obserwuje wydarzenia. Odniosłam jednak wrażenie, że tym razem Pan Martin raczej skupia się na rodzie Lannisterów, a nie, tak jak w przypadku poprzednich części, rodzie Starków. muszę jednak przyznać, że w niektórych momentach przerywałam na chwilę lekturę i zastanawiałam się dlaczego autor właśnie w taki sposób potoczył fabułę, dlaczego wydarzyło się to co się wydarzyło. Ale nie można mieć wszystkiego. Valar morghulis to motto tej sagi. Musze jeszcze napisać jedną rzecz, a mianowicie to, że niektórzy bohaterowie, których nie lubiłam, po lekturze tych części są nawet przeze mnie lubiani, takim przykładem może być chociażby Melisandre, czerwona kapłanka, która towarzyszy królowi Stannisowi na każdym kroku.

   Od wielu osób wiem, że serial już dość odbiega od książki, a szkoda, bo dzieje się w niej naprawdę wiele ciekawych rzeczy. W każdym razie myślę, że uda mi się wytrzymać w postanowieniu, że najpierw książka potem serial. Już nie mogę się doczekać, aż w moje ręce wpadną dwa tomy Uczty dla wron w nowych okładkach. I tak jak w tym przypadku, zaserwuję Wam recenzję dwóch części naraz.

   Dziś, czyli 2 maja, kiedy ukazuje się ta recenzja, ja właśnie korzystam z faktu, że są moje urodziny (już 23!) i absolutnie nic nie robię. Mam nadzieję, że Wasza majówka jest równie obfitująca w lenistwo jak moja.

★★★★★★★★☆☆

piątek, 24 kwietnia 2015

Miecz przeznaczenia - Andrzej Sapkowski

Tytuł: Miecz przeznaczenia
Autor: Andrzej Sapkowski
Data wydania: 1992 r.
Wydawca: SuperNOWA
Liczba stron: 368

   "Wiedźmiński kodeks stawia tę sprawę  w sposób jednoznaczny: wiedźminowi smoka zabijać się nie godzi. To gatunek zagrożony wymarciem. Aczkolwiek w powszechnej opinii to gad najbardziej wredny. Na oszluzgi, widłogony i latawce kodeks polować przyzwala.
Ale na smoki - nie.
Wiedźmin Geralt przyłącza się jednak do zorganizowanej przez króla Niedamira wyprawy na smoka, który skrył się w jaskiniach Gór Pustulskich. Na swej drodze spotyka trubadura Jaskra oraz - jakżeby inaczej - czarodziejkę Yennefer. Wśród zaproszonych przez króla co sławniejszych smokobójców jest Eyck z Denesle, rycerz bez skazy i zmazy, Rębacze z Cinfrid i szóstka krasnoludów pod komendą Yarpena Zigrina. Motywacje są różne, ale cel jeden.
Smok nie ma szans."

 - lubimyczytać.pl


Cykl wiedźmiński
   Ostanie życzenie | Miecz przeznaczenia | Krew elfów | Czas pogardy | Chrzest ognia | Wieża jaskółki | Pani jeziora | Coś się kończy, coś się zaczyna | Sezon burz

   Stwierdziłam, że po pierwszym tomie opowiadań muszę sobie zrobić małą przerwę od wiedźmina. Bardzo mi się podobają te książki, ale co za dużo to niezdrowo. 

   Fajne jest to, że ten tom opowiadań skupia się na relacjach międzyludzkich wiedźmina. Czytelnik ma szansę zapoznać się bliżej z miłością Geralta do Yennefer, czarodziejki tak nieobliczalnej jak zmiany pogodowe. Jest też rozwinięcie jednego opowiadania z pierwszej części, a mianowicie wątek dziecka, które zostało Geraltowi przeznaczone. Czytelnik jest świadkiem jego pierwszego spotkania z Ciri oraz rozwoju ich znajomości. Są również inne smaczki, ale to już zostawiam Wam. Przekonajcie się sami, że wiedźmin to też człowiek, pomimo swoich mutacji.

   Co do stylu autora, to Pan Sapkowski jest mistrzem w pisaniu. Ani razu nie było momentu, że mnie znużyło i miałam ochotę zrobić sobie przerwę.

   O okładce znów nie mogę się wypowiedzieć. Ta sama stylistyka lat 90. W ogóle do mnie nie trafia. 

   Wyszło bardzo krótko, ale chyba nie potrafię pisać więcej o kolejnych tomach. Za każdym razem zastanawiam się jak moja siostra to robi, że jej recenzje są długie na co najmniej kartkę A4! 
Następną książkę, którą przeczytałam jest Sezon burz. Już pisałam, że chronologia sprawia, że nie czuję się zaplątana. Wyglądajcie recenzji na początku czerwca (moja siostra pomimo przygotowań do matury idzie jak burza z czytaniem i recenzje zaplanowane są do końca maja, a niektóre nawet na dalsze terminy).

★★★★★★★★☆☆
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka