Wszystkie recenzje, inne teksty, zdjęcia stosików i zdjęcia książek zamieszczone na blogu Siostry W Bibliotece są naszą własnością i nie zgadzamy się na ich kopiowanie bez naszej wiedzy i zgody.
(Na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

czwartek, 28 maja 2015

Sezon burz - Andrzej Sapkowski

Tytuł: Sezon burz
Autor: Andrzej Sapkowski
Data premiery: 6 listopada 2013 r.
Wydawca: SuperNOWA
Liczba stron: 404

   "Miecze wiedźmina.

Miecz pierwszy jest stalowy. Stal syderytowa, ruda pochodząca z meteorytu. Kuta w Mahakamie, w krasnoludzkich hamerniach. Długość całkowita czterdzieści i pół cala, sama głownia długa na dwadzieścia siedem i ćwierć. Wspaniałe wyważenie, waga głowni precyzyjnie równa wadze rękojeści, waga całej broni poniżej czterdziestu uncji. Wykonanie rękojeści i jelca proste, ale eleganckie.

Miecz drugi, podobnej długości i wagi, srebrny. Na jelcu i całej klindze znaki runiczne i glify.

Cena wywoławcza tysiąc koron za komplet."

- od wydawcy

   Cykl wiedźmiński
Ostatnie życzenie | Miecz przeznaczenia | Krew elfów | Czas pogardy | Chrzest ognia | Wieża jaskółki | Pani jeziora | Coś się kończy, coś się zaczyna | Sezon burz

   Zacznę nietypowo, bo od strony fizycznej książki. Okładka jest niezwykle miła w dotyku. Zawdzięcza to nietypowej fakturze papieru, z jakiego została wykonana. Kojarzy mi się trochę jakby ze skórą, taka hybryda skóry i papieru. Naprawdę bardzo przyjemnie się ją trzyma w ręku i, może też dlatego nie chce się jej odkładać. Wizualnie też jest bardzo ciekawa. Moje wydania cyklu i tą książkę dzieli prawie dekada i widać, jak bardzo grafika poszła do przodu. :) Dodatkowo książka została wydrukowana na bardzo przyjemnym kremowym i grubym papierze, co zdecydowanie ułatwi czytanie, w parze z dość dużymi, jak na literaturę dla dorosłych, literami.

   Tak jak w przypadku poprzednich opowiadań, Geralt i tutaj przeżywa najróżniejsze przygody, jedne mrożące krew w żyłach, inne ckliwe niesamowicie, jednakże przez cały czas przewija się wątek główny. Mianowicie ktoś skradł wiedźmińskie miecze, i wiadomo tylko, że chce je sprzedać. A trzeba Wam wiedzieć, że takie miecze to rarytas dla kolekcjonerów, ponieważ stanowią komplet i niełatwo o taki. Miecze po prostu przepadły i nikt nie wie, co się z nimi stało. Nasz bohater postanawia mimo wszystko jakoś je odzyskać, a nie jest to łatwa rzecz, gdy w międzyczasie dostaje zlecenia. Jak pracować bez podstawowego narzędzia pracy?! Geraltowi jakoś się to udaje, wszak w niejednej walce brał udział. Sapkowski daje czytelnikowi głośną, krwawą i brutalną powieść o przygodach Białego Wilka.

   Za każdym razem, gdy czytam prozę Sapkowskiego, autor zaskakuje mnie lekkim stylem i świetnym warsztatem, jeżeli chodzi o budowanie akcji. I muszę przyznać, że wśród rodzimych autorów niewiele jest takich perełek, albo ja po prostu na nich nie trafiłam.

   Podsumowując, jest to książka najwyższych lotów i wcale nie odbiega od innych opowiadań Sapkowskiego, mimo że została wydana dekadę po nich. Myślę, że akurat ta książka spodoba się wszystkim bez względu na płeć, wiek, status społeczny czy jeszcze coś innego. Uważam, że ciekawie byłoby zacząć przygodę z cyklem wiedźmińskim właśnie od tej książki, ponieważ jest bardzo dobrze wyjaśniony zawód wiedźmina, jakie prowadzi życie i dlaczego jego miecze są tak ważne.

   Aż szkoda, że na świecie bardziej popularne są gry o naszym Białym Wilku. A tak a propos gier, to przymierzam się do jej kupna. Wprawdzie Dzikiego Gonu nie kupię, bo mam za słaby komputer, ale zastanawiam się na drugą częścią. Czy ktoś z Was może miał kiedyś styczność? Grał? Słyszał opinie?

★★★★★★★☆☆☆

sobota, 2 maja 2015

Nawałnica mieczy - George R.R. Martin

Tytuł: Nawałnica mieczy. Stal i śnieg
Tytuł oryginału: A Storm of Swords vol. 1: Steel and Snow
Autor: George R.R. Martin 
Data premiery: 2 kwietnia 2013 r.
Wydawca: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Liczba stron: 736

   "Siedem królestw rozdarła krwawa wojna, a zima zbliża się niczym rozwścieczona bestia. Ludzie z Nocnej Straży przygotowują się na spotkanie z wielkim chłodem i żywymi trupami, które mu towarzyszą. Do inwazji na północ, której świeżo wykutą koronę nosi Robb Stark, szykuje się jednak horda głodnych, dzikich ludzi władających magią nawiedzonego pustkowia. Siostry Robba zaginęły, nie żyją albo w każdej chwili mogą zginąć na rozkaz króla Joffreya z rodu Lannisterów. A za morzem ostatnia z Targaryenów wychowuje smoki, które wykluły się na pogrzebowym stosie jej męża..."

- od wydawcy

Tytuł: Nawałnica mieczy. Krew i złoto
Tytuł oryginału: A Storm of Swords vol. 2: Blood and Gold
Autor: George R.R. Martin
Data premiery: 7 kwietnia 2014 r.
Wydawca: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Liczba stron: 636

   "Dwóch pretendentów do władzy nie żyje, a trzeciego wyjęto spod prawa, ale zaciekłe walki nie ustają. Joffrey z rodu Lannisterów niepewnie zasiada na Żelaznym Tronie, a jego najbardziej nieprzejednany rywal, lord Stannis, pokonany i zhańbiony, ulega wpływom zazdrosnej czarodziejki. Tymczasem wygnana królowa Daenerys wędruje przez krwawiący kontynent, zbiera siły i gromadzi sojuszników, pragnąc odzyskać koronę, która uważa za swoją. Gdy wrogie armie przygotowują się do decydującego starcia, zza granic cywilizacji przybywa armia dzikich - barbarzyńców pragnących podbić Siedem Królestw. Za nimi maszeruje horda mitycznych Innych prowadzących armię żywych trupów..."

- od wydawcy

Pieśń Lodu i Ognia
Gra o tron | Starcie królów | Nawałnica mieczy: Stal i śnieg | Nawałnica mieczy: Krew i złoto | Uczta dla wron: Cienie śmierci | Uczta dla wron: Sieć spisków | Taniec ze smokami tom 1 | Taniec ze smokami tom 2 | The Winds of Winter (w przygotowaniu) | A dream of Spring (w przygotowaniu)

   Kolejne tomy sagi za mną. Co to ma w głowie Pan Martin to ja nie wiem, ale muszę przyznać, że jego pomysły zaskakują mnie za każdym razem! Twardo trzymałam się postanowienia, że nie obejrzę dalszych sezonów (obejrzałam tylko dwa!), choć bez bicia przyznaję, że niektóre wątki sobie zaspoilerowałam sama, bo już wytrzymać nie mogłam!

   Na pewno wiele z Was, czytelników, już przerobiła tę sagę, dlatego nie będę wdawać się w szczegóły stylu autora. W każdym razie autor nadal serwuje nam porcję świetnie napisanej, pełnej akcji i suspensu, wielopłaszczyznowej fabuły. Nawet najlepszym zdarza się mieć jakieś wpadki z działu warsztatu, ale tu nie znalazłam, ani jednej takowej. I tak jak w przypadku naszego rodzimego autora literatury fantastycznej, książki przeczytałam jednym ciągiem w maksymalnie 12 dni. Powoli nabieram przekonania, że najlepszymi autorami są ci, którzy piszą fantastykę.

   Książka nadal pozostaje wielowątkowa i wielobohaterowa, jednakże na arenę akcji wkraczają nowi bohaterowie, i to ich oczami czytelnik obserwuje wydarzenia. Odniosłam jednak wrażenie, że tym razem Pan Martin raczej skupia się na rodzie Lannisterów, a nie, tak jak w przypadku poprzednich części, rodzie Starków. muszę jednak przyznać, że w niektórych momentach przerywałam na chwilę lekturę i zastanawiałam się dlaczego autor właśnie w taki sposób potoczył fabułę, dlaczego wydarzyło się to co się wydarzyło. Ale nie można mieć wszystkiego. Valar morghulis to motto tej sagi. Musze jeszcze napisać jedną rzecz, a mianowicie to, że niektórzy bohaterowie, których nie lubiłam, po lekturze tych części są nawet przeze mnie lubiani, takim przykładem może być chociażby Melisandre, czerwona kapłanka, która towarzyszy królowi Stannisowi na każdym kroku.

   Od wielu osób wiem, że serial już dość odbiega od książki, a szkoda, bo dzieje się w niej naprawdę wiele ciekawych rzeczy. W każdym razie myślę, że uda mi się wytrzymać w postanowieniu, że najpierw książka potem serial. Już nie mogę się doczekać, aż w moje ręce wpadną dwa tomy Uczty dla wron w nowych okładkach. I tak jak w tym przypadku, zaserwuję Wam recenzję dwóch części naraz.

   Dziś, czyli 2 maja, kiedy ukazuje się ta recenzja, ja właśnie korzystam z faktu, że są moje urodziny (już 23!) i absolutnie nic nie robię. Mam nadzieję, że Wasza majówka jest równie obfitująca w lenistwo jak moja.

★★★★★★★★☆☆

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka