Autor: Piotr Gociek
Data premiery: 5 września 2012 r.
Wydawca: Ender Sławomir Brudny
Liczba stron: 490
"Witajcie w Gorodopolis!
- Tylko tu Żandarmi Wolności kontrolują sieć fi-fi-fi, a szajdokamery śledzą każdy krok radosnych obywateli.
- Tylko tu po niebie w poszukiwaniu kradzionej energii krążą sterowce Gazdromu, a po ziemi krwiożercze chatki na kurzych łapkach.
- Tylko tu automatyczne śmieciarki piszą traktaty filozoficzne i sroży się wojna z okrutnymi chustaszami z Chafgachustanu.
- Tylko tu na świat przychodzą superbohaterowie, tacy jak Mistok Man, Matros Man, Baba Girl i Dziad Moroły.
- Tylko tu swe majątki pomnażają wielomarchowie i mnogomarchowie, a zabawiają ich najpiękniejsze spiczki, mewki i krasawice.
- Tylko stąd w kosmos mkną statki junaków Dalekiego Patrolu, niosąc brudnemu wszechświatowi wolność, demokrację i nanonuce.
- Tylko tu Dzień Wyborów to dzień naprawdę szczęśliwy, a każdy nowy rok to Dobry Rok.
"Demokrator" - to oszałamiająca powieść satyryczno-fantastyczna o krainie, która wyposażona w niewyczerpane zasoby energii, ubóstwianego przywódcę i całkowity brak skrupułów szykuje się do podboju świata. Surrealistyczna, okrutnie śmieszna i przerażająco zabawna książka, w której słychać echa Strugackich, Bułhakowa, Orwella, a nawet "Czarnoksiężnika z krainy Oz" i amerykańskich komiksów o superbohaterach."
- od wydawcy
Książka kupiona totalnie w ciemno. Na promocji '3 za 2'. Długo zwlekałam, aby ją przeczytać, bo zawsze znalazło się coś innego, lepszego. Opis jest zachęcający, więc gdy w końcu wzięłam się za czytanie, wielce się zawiodłam.
Właściwie to nie przeczytałam jej do końca. Ledwo wytrwałam przez 110 stron. Styl jest strasznie wlekący się i irytujący. Literki nie są za małe, więc o tyle dobrze. Prawdopodobnie, gdyby były maciupeńckie, nawet bym tej książki nie kupiła.
Fabuły też konkretnej nie ma. Wymyślona planeta, która jest jednocześnie krajem, chce podbić inne państwa. Cały opis tego przedziwnego kraju kojarzy się z Rosją i tym, co się tam dzieje. Akcja jest nijaka. Nie wciąga, rozwija się tak jakby chciała a nie mogła. Przeczytałam niewiele, ale właściwie w każdym rozdziale jest inny bohater, a potem ewentualnie się do konkretnego bohatera wraca.
Wiem, że niektóre osoby kupiły tę pozycję ze względu na polecenia Ziemkiewicza, ale mam wrażenie, że była to jedynie chęć pomocy.
Niewiele tej recenzji wyszło, ale właściwie co miałam powiedzieć, to powiedziałam. Wystawiam tej książce marną jedynkę (1/6). Strasznie się męczyłam przy czytaniu, więc jest to pozycja tylko i wyłącznie dla osób lubiących politykę i całą jej otoczkę. Osoby, które nie lubią tych klimatów, powinny od tej książki trzymać się jak najdalej.
P.S. Prawdopodobnie niektórzy z Was, o ile nie wszyscy, wiedzą już o akcji "Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka". Ciekawi mnie czy zastanawialiście się nad wzięciem udziału w tej jakże ważnej akcji, hm? :) Klik.
★☆☆☆☆☆☆☆☆☆
P.S. Prawdopodobnie niektórzy z Was, o ile nie wszyscy, wiedzą już o akcji "Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka". Ciekawi mnie czy zastanawialiście się nad wzięciem udziału w tej jakże ważnej akcji, hm? :) Klik.