"Indie to ojczyzna Kamasutry – niedoścignionego traktatu o rozkoszach i technikach erotycznych. Jednocześnie jednak ta część świata jest najbardziej przywiązana do idei małżeństwa aranżowanego, bez miłości. To również kraj purdah, czyli praktyki zasłaniania kobiety przed światem za pomocą stroju i wysokich murów wokół domu, ale także matriarchalnych grup etnicznych traktujących mężczyzn jak narzędzia rozpłodowe i rolnicze. To kraj, w którym rodziny kłaniają się realistycznym rzeźbom fallusa w pochwie, czyli śiwalindze, ale policja rutynowo zaczepia pary grzeszące publicznym trzymaniem się za ręce.
W swojej seksploracji Sally Howard analizuje seksualność przez pryzmat epoki: najpierw cofa się o dwa milenia do duchowych i filozoficznych korzeni indyjskiej seksualności opisanych w słynnym traktacie Watsjajany, potem zwraca się ku okresowi wiktoriańskich kolonialistów brytyjskich, następnie analizuje lata 60. i hipisowski zachwyt „nieskrywaną cielesnością dawnego hinduizmu”, aż dochodzi do czasów współczesnych, usiłując uchwycić obraz narodu w trakcie zmian społecznych, które dokonują się w zawrotnym tempie, a które są w dużym stopniu skoncentrowane wokół tematu seksu, płci i seksualności.
Dzienniki Kamasutry to reporterska podróż, w której oglądamy Indie oczyma brytyjskiej reporterki – dziecka zachodniej rewolucji seksualnej. Jej towarzyszką i przewodniczką jest Dimple, młoda mieszkanka Delhi, która stara się wyzwolić spod krępującego jarzma tradycji. Obserwujemy więc ojczyznę Kamasutry również oczyma kobiety, której osobiste szczęście zależy od rezultatów dokonującej się transformacji społecznej."
- od wydawcy
Kolejna książka z cyklu 'reportaże do pracy dyplomowej'. Podsunęła mi ją promotorka i w sumie to muszę przyznać, że bardzo się cieszę, że ją przeczytałam.
O okładce wiele nie mogę napisać. Jak wygląda każdy widzi. Bardzo charakterystyczne dla Indii malarstwo przedstawiające Krysznę i Radhę, najbardziej popularną parę z mitologii indyjskiej. Ich miłość doczekała się wielu obrazów i innych dzieł kulturalnych. Estetyka indyjska nie każdemu przypadnie do gustu, ale mi bardzo odpowiada.
Samej fabuły to nie ma. Autorka jeździ z przyjaciółką po Indiach i poznaje ciekawe osobowości z różnych sfer życia i społeczeństwa, którzy w jakiś sposób związani są ze sferą seksualną. I tak poznajemy historię żigolaków, ascetów żyjących na polach kremacyjnych, wyzwolonych seksualnie kobiet, itd. To wszystko porównane jest to bardzo tradycyjnego postrzegania kobiet w społeczeństwie indyjskim, które stawia je głównie w roli matki i żony. Dla europejskiego czytelnika jest to naprawdę ciekawe przeżycie, ponieważ u nas postrzeganie seksualne jest zupełnie inne.
Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę, to gwarantuję, że się nie zawiedziecie. Wprawdzie momentami jest obrzydliwie, ale szczegółowe opisy i dodatkowe informacje uzupełniające przedstawiają Indie z zupełnie innej perspektywy.
★★★★★★★★★☆
Dzienniki Kamasutry. Podróże intymne po współczesnych Indiach, Sally Howard, Wydawnictwo Dowody na Istnienie, 2016