Wszystkie recenzje, inne teksty, zdjęcia stosików i zdjęcia książek zamieszczone na blogu Siostry W Bibliotece są naszą własnością i nie zgadzamy się na ich kopiowanie bez naszej wiedzy i zgody.
(Na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

poniedziałek, 3 lipca 2017

mati, rafi i chomik z kosmosu // rafał kotek

 

Mati, Rafi i chomik z kosmosu / Rafał Kotek / Wydawnictwo Ridero / 2017

Jak już zdążyliście się przekonać, jestem wielką fanka literatury dziecięcej. A jeśli dodatkowo spełnia ona funkcję edukacyjną to nie trzeba mnie na nią długo namawiać. Ta książka bardzo długo czekała na swoją kolej, bo ze względu na obowiązki uczelniane kompletnie nie miałam czasu nawet na tak krótką historię (tylko 33 strony).

Bohaterami tej krótkiej książeczki jest dwoje przyjaciół, Mateusz i Rafał. Pewnego dnia trafiają na grupę łobuzów, która maltretuje chomika. Jeden z nich postanawia zaopiekować się zwierzątkiem, które po krótkim czasie okazuje się być przybyszem z kosmosu. Przybywa z misją uświadomienia młodemu pokoleniu jak ważne jest dbanie o środowisko na Ziemi. Jeśli ludzie nie zmienią przyzwyczajeń, grozi im zagłada. Udziela chłopcom lekcji jak wziąć odpowiedzialność za nasz dom, jakim jest planeta Ziemia. 

Zachowania ekologiczne nie są trudne, nie wymagają specjalistycznej wiedzy tylko chęci, a tych niestety większość nie ma, bo przecież prościej wyrzucić wszystko do jednego wora. Domy jednorodzinne mają obowiązek segregowania śmieci - służą do tego worki w specjalnych kolorach, ale w blokach nikt tego nie sprawdza. Wprawdzie w boksach ze śmietnikami są odpowiednie kontenery, ale i tak ludzie wrzucają śmieci gdzie popadnie. Sama segreguję śmieci i nie wyobrażam sobie inaczej. Jednak, aby to zmienić trzeba edukować. Rodzice powinni uczyć odpowiednich zachowań dzieci, ale jeśli sami nie segregują śmieci, to nie można wymagać tego od dzieci. Może lepiej edukować w szkole dzieci, aby nowa wiedzę zabrały do domu i uczyły rodziców...

Nie może być jednak tak kolorowo. Książka uzupełniona jest o kilka ilustracji - niestety nie są one w moim guście, ale to osobiste preferencje - ale jeśli chodzi o ilustracje to zabrakło mi ich przy lekcji o piktogramach na opakowaniach.  A dodatkowym minusem jest to, że książka dostępna jest tylko w formacie elektronicznym. O ile dorosłym to nie przeszkadza, to myślę, że dzieciom odbiera to cała magię z czytania i nauki. No i znalazłam w jednym miejscu pomylone imię, ale ogólnie nie jest źle.

Niemniej jednak polecam ją serdecznie, bo oprócz ciekawej historii dzieci mogą się nauczyć istotnych rzeczy dla naszego wspólnego dobra. Myślę, że historia sprawdzi się już dla dzieci w wieku 5 lat, mimo że bohaterowie mają osiem.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla nas wielką motywacją do pisania tego bloga i ulepszania go, dlatego dziękujemy bardzo za każde słowo :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka