Wszystkie recenzje, inne teksty, zdjęcia stosików i zdjęcia książek zamieszczone na blogu Siostry W Bibliotece są naszą własnością i nie zgadzamy się na ich kopiowanie bez naszej wiedzy i zgody.
(Na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

wtorek, 14 sierpnia 2012

Dziewczynka z majowymi kwiatkami - Karin Wahlberg

Tytuł oryginału: Flickan med majblommorna
Tytuł polski: Dziewczynka z majowymi kwiatkami
Autorka: Karin Wahlberg
Data premiery: 18 kwiecień 2012 r.
Wydawca: Świat Książki
Liczba stron: 480

   "W pralni zlokalizowanej w czynszowej kamienicy miał miejsce niezwykle brutalny napad. Ofiarą jest starsza pani, którą znalazła sąsiadka. Dotkliwie pobita kobieta po dwóch dniach umiera. Dochodzenie w sprawie pobicia zmienia się w dochodzenie w sprawie zabójstwa.

   Czy "morderca z pralni" ponownie zaatakuje? Czy Doris Västlund jest pierwszą przypadkową ofiarą mordercy, czy też napad ma coś wspólnego z zaognionym konfliktem o pralnię toczącym się w kamienicy? Co zobaczyła jedenastoletnia Viktoria, która sprzedawała majowe kwiatki na klatce schodowej? Dziewczynka nie chce mówić, ale najwyraźniej coś ukrywa. Veronice nie daje to spokoju.

   Dochodzenie prowadzi Louise Jasinski, która chwilowo zastępuje szefa, Claesa Claessona. Policja błądzi po omacku, w dodatku Louise boryka się z problemami osobistymi. Jej życie się sypie. Wtedy właśnie Claes Claesson dokonuje strasznego odkrycia, a zrozpaczona matka Viktorii zgłasza zaginięcie córki..."
                                                                                                             
                                                                                                                                      -od wydawcy


   Szczerze powiedziawszy to nigdy nie widziałam tej książki w księgarniach. Kiedy moja siostra przyjechała do domu z jakiego wyjazdu, przywiozła ze sobą tę pozycję. Po przeczytaniu opisu książki i kilku recenzji, stwierdziłam, że może być ciekawa i chciałam ją przeczytać. Zwlekałam z tym bardzo długo bo nie wiedziałam czy Ala przypadkiem nie zamieści jej w stosiku i sama nie zrecenzuje (co nie powstrzymałoby mnie przed przeczytaniem). W każdym razie w końcu powiedziałam basta i sama zajęłam się recenzją.

   Opisy, recenzje i inne takie wprowadziły mnie w stan podekscytowania. Niestety moje oczekiwania okazały się jednak zbyt duże. Ale od początku. W pralni znajdują staruszkę pobitą prawie na śmierć (niestety nie udaję się jej odratować). Pani komisarz Louise Jasinski prowadzi więc śledztwo dotyczące morderstwa. W międzyczasie ktoś porywa dziewczynkę, która mogła być świadkiem zajścia. Podejrzanych jest wiele: sąsiedzi, którzy prowadzą odwieczny konflikt o kolejność użytkowania pralni; syn ofiary, który nad wyraz spokojnie przyjął wiadomość o napaści na matkę, a potem "ulotnił" się na Wyspy Kanaryjskie; a na samym końcu były kochanek zamordowanej. Co chwila policjanci odkrywają nowe tropy i czasami okazują się one ślepymi uliczkami. 

   Książka napisana jest na kilku poziomach: 

  • dom i wydarzenia dotyczące Claesa Claessona, komisarza którego zastępuje Jasinski, i który ma spory wkład w śledztwo. Ponadto jego żoną jest pani doktor, która przyjęła ofiarę oraz Viktorię do szpitala
  • życie Louise - pani detektyw ma problemy osobiste: rozwód, poszukiwanie nowego mieszkania, ciąża
  • ostatni "wątek" to ogólne spray przy śledztwie - przesłuchiwanie świadków, sąsiadów, itp.
   Jest to pozycja, którą czyta się naprawdę łatwo i przyjemnie, choć muszę wyrazić swój ból dotyczący wciągnięci czytelnika. Już może o tym wspominałam przy innych kryminałach, ale lubię puścić wodze fantazji i sama typować podejrzanych. W tym przypadku jest to dość trudne. Owszem książka jest bardzo ciekawa, lecz nie trzyma w napięciu i nie daje odbiorcy pola manewru. Więc gdy okazało się kto tak naprawdę jest sprawcą wydarzeń nie było to dla mnie zbyt duże zaskoczenie. I nie chodzi wcale o to, że udało mi się trafnie zgadnąć. Mam wrażenie, że bardziej ciekawiło mnie to, jak rozwiążą się prywatne perypetie osób związanych ze śledztwem niż to jak rozwiąże się samo śledztwo.

   Nie mogę nie wspomnieć o okładce. Dobór kolorystyczny jest przepiękny: róż, fiolet i odcienie niebieskiego. Choć muszę przyznać, że nie bardzo wiem czemu na okładce zamieszczono skalpel. Ale tego się chyba nie dowiem. Ale, ale. Bardzo podobają mi się wypukłości okładki - gdy są mogę zająć czymś ręce.

   Ocena: 4+/6. Ogólnie rzecz biorąc książka jest niczego sobie, ale nie mogę stwierdzić czy mi się podobała czy nie. Było to na pewno coś innego, choć nie mniej ciekawego. Mogę polecić tę książkę, ale z zaznaczeniem: nie spodziewajcie się czegoś nie z tej ziemi.

★★★★★★★☆☆☆

   Muzyka: The Wombats - Jump into the fog

   P.S. Wyszło dość krótko, ale mam nadzieję że wybaczycie mi to. :) Następna recenzja już za kilka dni i nie będzie to kryminał. :)


6 komentarzy :

  1. Chętnie przeczytam tę książkę. Lubię kryminały, więc sięgnę z przyjemnością.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krótko, ale konkretnie :)
    Mam słabość do kryminałów i już sam opis fabuły sprawił, że biorę ją na swój celownik :) Zwłaszcza, że wymienione przez Ciebie zarzuty w książkach tego typu zazwyczaj mnie nie rażą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie. Zachęcająco. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że widziałam tę książkę w miejskiej bibliotece. Już sięgałam po nią, ale przypomniało mi się, że na mojej domowej półce znajduje się jeszcze mnóstwo książek do przeczytania "na teraz". Z tego względu zrezygnowałam z niej, jednak następnym razem poszukam jej. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam o tej książce wiele negatywnych opinii, ale twoja raczej mnie zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla nas wielką motywacją do pisania tego bloga i ulepszania go, dlatego dziękujemy bardzo za każde słowo :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka