Tytuł polski: Słodkie życie w Paryżu
Autor: David Lebovitz
Data premiery: 19 wrzesień 2012 r.
Wydawca: Wydawnictwo Pascal
Liczba stron: 336
"Julia Child w Paryżu znalazła się przypadkiem i tam pokochała kuchnię francuską. David Lebovitz pokochał kuchnię francuską i dla niej przeprowadział się do Paryża!
Przeżyj wspaniałą kulinarną podróż po zakątkach stolicy Francji ze światowej sławy cukiernikiem!
Dzięki Słodkiemu życiu w Paryżu skosztujesz nie tylko smaku francuskich rarytasów, ale zaznasz także smaczków paryskiego życia.
Malownicze uliczki, zapach świeżego pieczywa unoszący się w powietrzu, spacery wzdłuż Sekwany, przepyszne wino i ciekawi ludzie. Miasto Świateł. Paryż!
David Lebovitz zabiera nas w magiczną podróż. Zanurz się w niesamowity klimat Paryża, przyrządź smakowite ciasto absyntowe, które przyprawi cię o zawrót głowy. Oczaruj znajomych i rodzinę przepysznym duszonym indykiem w winie beaujolais nouveau ze śliwkami. Dowiedz się, jak stać się prawdziwym paryżaninem i dlaczego lepiej przebrać się w eleganckie ubrania, aby wynieść śmieci.
David zdradzi nam w książce 50 wspaniałych przepisów i szepnie co nieco o paryskim życiu."
- od wydawcy
Kilka dni temu odwiedziłam Empik. Wydałam mnóstwo pieniędzy, ale było warto. Nie zamierzałam oczywiście kupować tej książki, szczerze powiedziawszy to nawet nie wiedziałam o jej istnieniu. Początkowo chciałam kupić biografię Johnny'ego Depp'a, ale jak podeszłam do regału, gdzie widziałam ją dwa dni temu na jej miejscu ujrzałam "Słodkie życie w Paryżu". Jako, że mam fioła na punkcie gotowania, podróżowania i innych ciekawostek wzięłam ją do ręki, aby sprawdzić z czym właściwie mam do czynienia. I jak okazało się, że są w niej przepisy i na dodatek jest rekomendowana przez Tomka Woźniaka, którego przepisy są proste i fantastyczne ( zainteresowanych odsyłam na stronę klik) postanowiłam ją kupić.
Książkę mogę określić mianem: przewodnik inaczej. Pan David postanowił opowiedzieć czytelnikom o tym, jakie przeszkody może napotkać nie-Francuz. Zaczynając od nieuprzejmości obsługi w sklepach, poprzez nieznajomość języka, a na innych nietypowych zachowaniach kończąc. Uważam, że książka jest cennym źródłem dla kogoś, kto wybiera się do Paryża, aczkolwiek jest to raczej skierowanie do społeczności amerykańskiej. Osobiście w Paryżu byłam raz, dawno temu bo jeszcze w podstawówce, albo na początku gimnazjum (dokładnie nie pamiętam). W każdym razie w pamięć wbił mi się smak i zapach bagietek kupowanych niedaleko Łuku Triumfalnego. Do tej pory śni mi się on po nocach. Lecz największym zaskoczeniem dla mnie było zachowanie Paryżan - opryskliwi, nieuprzejmi - jednym słowem chamstwo na potęgę. Nie rozwodząc się dalej nad byciem mieszkańców Paryża, przejdę do kwestii przepisów. Ze wszystkich książek kucharskich nie mam ani jednej, z której chciałabym przygotować każdą pozycję. Mam oczywiście świadomość, że pan David wybrał te najlepsze przepisy, ale to i tak zaskakujące, że ma się ochotę wypróbować każdy.
Co do okładki.... Bardzo do mnie przemawia. Zdjęcie bardzo apetyczne, aż ma się ochotę zjeść świeżego croissanta i wypić kawę (choć pan David nie poleca tej we Francji :)). A dodatkowo czcionka wykorzystana do autora i tytułu przywodzi mi na myśl unoszący się zapach rogalika i parę z kawy.
Ocena: Właściwie o nie wiem czy powinnam ją wystawiać, ponieważ jest to raczej przewodnik niż książka z bohaterami i jakimiś wydarzeniami. Niemniej jednak daję tej książce 5/6. Jest to pozycja dla osob, które jak ja lubią gotować, podróżować i dowiadywać się ciekawostek o innych narodowościach.
★★★★★★★★☆☆
Muzyka: Lady Pank - Wciąż bardziej obcy
Lubię i gotować i podróżować, a okładka tak jak piszesz jest wprost wyśmienita! Aż chciałoby się się usiąść w jakiejś kawiarence na obrzeżach Paryża i cieszyć się świeżym croissantem i filiżanką dobrej kawy. Rozmarzyłam się :). Chętnie zajrzę do tego przewodnika przy następnej wycieczce do empiku.
OdpowiedzUsuńJeżeli postanowisz zaopatrzyć się w tę książkę to jest do wygrania u Tomka Woźniaka. Niestety nie wiem na jakiej zasadzie się to odbywa. Na pewno więcej informacji znajdziesz na facebooku Tomek Woźniak Gotuje/Cooking.
UsuńPozdrawiam :)
Okładka cudowna, która sprawiła, że zrobiłam się głodna. Na chwilę obecną nie mam za dużo czasu, ale jak tylko będę miała okazję i książka znajdzie się w moich rękach z pewnością wypróbuje kilka zawartych w niej przepisów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - surgeon-recenzuje.blogspot.com
Sama okładka już mnie zachęciła. A treść tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńHmmm...oj będę musiała jej poszukać :)
OdpowiedzUsuń