Wszystkie recenzje, inne teksty, zdjęcia stosików i zdjęcia książek zamieszczone na blogu Siostry W Bibliotece są naszą własnością i nie zgadzamy się na ich kopiowanie bez naszej wiedzy i zgody.
(Na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

czwartek, 26 lutego 2015

Dziewczynka z Szóstego Księżyca - Moony Witcher

Tytuł: Dziewczynka z Szóstego Księżyca
Tytuł oryginału: La bambina della Sesta Luna
Autorka: Moony Witcher
Data wydania: 22 kwietnia 2004 r.
Wydawca: Firma Księgarska Olesiejuk
Liczba stron: 304

   "Nina jest w piątej klasie, mieszka ze swoimi ciociami w Madrycie. Prawie w ogóle nie widuje rodziców, którzy pracują bardzo daleko. Do tej chwili wszystko toczy się normalnie. Ale jest jeszcze znamię na prawej ręce Niny. Znamię w kształcie gwiazdki, dokładnie takie samo jakie miał jej ukochany dziadek Misza, wielki alchemik, mieszkający w Wenecji. Czy to znak przeznaczenia? Jaka przyszłość czeka Ninę?"

- lubimyczytać.pl

   Jak zobaczyłam tę książkę u siostry na półce to strasznie zapaliłam się, aby ją przeczytać. Alchemia, magia i przygody to jest to! Jednak już po rozpoczęciu lektury mój zapał dość drastycznie opadł. Po pierwsze, momentami styl autorki (czy może raczej przekład) jest dość irytujący i nieustannie pojawia się powtórzenie 'mała alchemiczka', a po drugie, akcja jest dość naciągana i naiwna - w niektórych chwilach odnosiłam wrażenie jakbym czytała nieudolną kopię książki o najsłynniejszym czarodzieju.

   Od razu mogę Wam się przyznać, że kolejnych tomów nie wezmę nawet do ręki. Akurat podział jednej historii na sześć tomów wydaje mi się dość przesadny. Pomimo, że Rowling napisała siedem książek dotyczących jednej historii, to jednak przygody Harry'ego dużo przyjemniej się czyta.

 Główną bohaterką jest Nina, albo jak kto woli Ninoczka (nazywa ją tak dziadek Misza). Dziewczynka na początku historii mieszka w Madrycie wraz z dwoma ciotkami. Jej ukochany dziadek, Michaił, mieszka w Wenecji i zajmuje się alchemią. Rodzice dziewczynki pracują w Rosji w programie, który zajmuje się szukaniem życia na innych planetach (sic!), dlatego dziewczynka nie widuje ich za często. Któregoś dnia Nina otrzymuje list od dziadka, aby niezwłocznie przybyła do Włoch i uczyła się alchemii u jego boku. Gdy dociera na miejsce okazuje się, że dziadek umarł w niewyjaśnionych okolicznościach, a w spadku zostawił dziewczynce dużo różnych i dziwnych rzeczy. Później dziewczynka dowiaduje się, że w sprawę zamieszanych jest hrabia Karkon, odwieczny wróg dziadka Miszy. Kim jest hrabia? Dlaczego rywalizował z dziadkiem Niny o tajemniczy Szósty Księżyc? I czy mała dziewczynka, uczeń alchemii zaledwie, da sobie radę w starciu z okrutnym magiem? Jeżeli odważycie się sięgnąć po tę naiwną i infantylną książkę, to przekonacie się sami.

   Jedyny plus tej książki jaki udało mi się dostrzec, to fakt, że niesie za sobą bardzo ważną życiową lekcję. Mianowicie, że przyjaciele są bardzo ważni w naszym życiu i wiele spraw wydaje się łatwiejsze, gdy mamy ich przy sobie i możemy liczyć na ich pomoc.

   Oprawa graficzna jakoś szczególnie nie zachwyca. Ilustracje kojarzą mi się z latami 90., ale dlaczego, to nie umiem odpowiedzieć.

Za możliwość przeczytania Dziewczynki z Szóstego Księżyca chciałabym serdecznie podziękować Pani Magdzie z Wydawnictwa Olesiejuk!


★★★☆☆☆☆☆☆☆

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka