Wszystkie recenzje, inne teksty, zdjęcia stosików i zdjęcia książek zamieszczone na blogu Siostry W Bibliotece są naszą własnością i nie zgadzamy się na ich kopiowanie bez naszej wiedzy i zgody.
(Na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

niedziela, 8 września 2013

Serce na talerzu - Alyssa Shelasky

Tytuł: Serce na talerzu
Tytuł oryginału: Apron Anxiety. My messy affairs in and out of the kitchen
Autorka: Alyssa Shelasky
Data wydania: 17 lipca 2013 r.
Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Liczba stron: 384

   "Historia namiętnego romansu, który pozwolił bohaterce odkryć życiową pasję.

Alyssa nigdy nie przepadała za gotowaniem. Zdarzało jej się nawet przypalić wodę na herbatę. Wszystko się zmieniło, kiedy poznała słynnego szefa kuchni.

Dzięki ukochanemu poznała nowe smaki i odkryła, że gotowanie może być przyjemne, zmysłowe, a nawet fascynujące.

To prawdziwa, smakowita i pasjonująca opowieść o miłości i jedzeniu. Z pysznymi przepisami!"

                                                                                                                    - od wydawcy

   Po raz kolejny wydawnictwo zawiodło mnie pod względem dopracowania szczegółów. Okładka do dupy - kolejna irytująca dziewucha. Po raz kolejny pojawia się masa literówek. Jest lepiej, ale nadal jest ich zbyt wiele jak na jedną książkę.... Pomijam oczywiście kwestię przetłumaczenia tytułu. -.- Podoba mi się natomiast papier, format książki i wielkość czcionki.

   Wyrzuciłam już swoje żale, więc mogę przejść do kwestii takiej, jak książka trafiła w moje ręce. No więc... jak w przypadku większości książek w moim przypadku, przypadkiem. :) Po wizycie w kinie, weszłam do jednej z księgarni znajdujących się w galerii handlowej. Nie chciałam nic ciężkiego, więc wybór padł na wydanie kieszonkowe. Okazało się, że są to same książki określane jako kobiece. Wybór padł na Serce na talerzu. Spodobał mi się opis. A potem spodobała mi się jeszcze bardziej, ponieważ odkryłam, że książka skrywa w sobie przepisy kulinarne!

 Zaczęłam czytać. I po mniej więcej dwóch rozdziałach stwierdziłam, że główna bohaterka jest strasznie denerwująca. I nagle mnie olśniło! Przecież autorka jest główną bohaterką! Nigdy nie chciałabym jej spotkać. Prawie trzydziestoletnia kobieta, która imprezuje i ubiera się jak nastolatka. Pije alkohol i bierze narkotyki. Zaręcza się, a potem rzuca faceta, bo jest nudny. Umawia się z Grekiem, mimo że wie, że jego rodzice nigdy jej nie zaakceptują, bo nie jest Greczynką, a potem płacze, bo ma złamane serce. A najbardziej mnie rozbawiła, kiedy zobaczyła Chefa (w tej książce tak nazywa swojego słynnego kochanka-szefa kuchni) w telewizji i stwierdziła, że to będzie jej nowy chłopak. Uknuła intrygę, żeby go poznać. Ale ta intryga to była raczej żenada niż przebiegła.

   Treści nie ma za wiele. Generalnie historia kobiety, która jest tak samolubna, że obraża się na faceta, który ciężko pracuje. I aby zapełnić sobie czas postanawia nauczyć się gotować. No tak! Bo co innego zatrzyma przy kobiecie szefa kuchni jak nie przypalona zapiekanka! Jezu! Czytając tę książkę byłam wkur*iona. Chyba jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak skoncentrowaną na sobie bohaterką-autorką.

    Po za tym nie uważam, żeby autorka była jakoś specjalnie ładna i zastanawiam się, co ten Chef w niej widział. On jest całkiem przystojny i w sumie nie dziwi mnie, że dostawał sporo mailowych propozycji randek.

   Przepisy też mnie zawiodły. Okazało się, że większość z nich jest wzięta z książek kucharskich powszechnie dostępnych. Żenada!

★★★☆☆☆☆☆☆☆

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka