Tytuł: Malowany człowiek. Księga II
Tytuł oryginału: The Painted Man
Autor: Peter V. Brett
Data premiery: 5 sierpnia 2011 r.
Wydawca: Fabryka Słów Sp. z.o.o
Liczba stron: 320
"Czy nękana ludzkość znajdzie w sobie dość siły, by stanąć naprzeciw otchłańców z uniesioną głową? Przecież od wieków potrafi się tylko chować za murami ochronnych runów...
Arlen, Leesha i Rojer wierzą, że tak. I nie tylko oni, choć jedynie w odległej Krasji ludzie wypowiedzieli demonom otwartą wojnę. Co noc stają z nimi twarzą w twarz na ubitej ziemi - w naszpikowanym pułapkami Labiryncie. W obronie honoru przodków. Nie szczędząc ofiar i krwi.
Arlen, Leesha i Rojer są już dojrzałymi, doświadczonymi przez życie ludźmi. Odkrywają w sobie umiejętności i moce, które pozwolą im myśleć o próbie zmierzenia się z unicestwiającym świat złem. W krucjacie przeciwko potworom budzącym się do życia każdej nocy połączył ich nieubłagany los.
To ostatni dzwonek dla ludzkości, ginącej w szponach opętanych żądzą mordu bestii."
- od wydawcy
Szczerze powiedziawszy to zabieg wydawnictwa, aby podzielić książkę się nie sprawdził. Sprawiło to, że książka jest kompletnie wyjęta z kontekstu i czytając ją byłam lekko znudzona. Jedyne co mi się podoba ze strony fizycznej to okładka. Jest taka sama jak pierwsza część, tylko, że czarno-biała. I to jest bardzo fajne.
Co do treści, to jak już wiecie, jest to kontynuacja Księgi I. Tym razem Arlen postanawia, tak jak Krasjanie, stanąć do walki z demonami. Jednak zostaje przez nich oszukany i wyrzucony na pewną śmierć. Dlaczego? A dlatego, że posiadł magiczną włócznię z dawno zapomnianymi runami wojennymi, którymi można zabić otchłańce. Leesha została Zielarką w Angiers. Jednak jest zmuszona do opuszczenia dużego miasta i udania się do rodzinnej wioski. W podróży towarzyszy jej Rojer, który znajduje się w szpitalu, po tym jak pobił go chciwy Minstrel-konkurent. Podczas podróży napadają na nich rabusie i zbliżająca się noc nie wróży im nic dobrego. Jednak na ich drodze staje Naznaczony (Arlen, który postanowił nanieść runy wojenne na swoje ciało). I tak oto, drogi trojga bohaterów się połączyły. Co z tego wyniknie? Czy uda im się przetrwać to, co przygotował dla nich los? Czy pokonają na dobre otchłańce i uwolnia ludzkość? Cóż, tego musicie się sami przekonać.
Ilustracje nadal są świetne, aczkolwiek zyskały na brutalności. Mnóstwo krwi, rozczłonkowanych ciał i innych potworności. Jednakże nie wiem, czy jestem w 100 procentach przekonana czy sięgnę po kontynuacje.
Tytuł oryginału: The Painted Man
Autor: Peter V. Brett
Data premiery: 5 sierpnia 2011 r.
Wydawca: Fabryka Słów Sp. z.o.o
Liczba stron: 320
"Czy nękana ludzkość znajdzie w sobie dość siły, by stanąć naprzeciw otchłańców z uniesioną głową? Przecież od wieków potrafi się tylko chować za murami ochronnych runów...
Arlen, Leesha i Rojer wierzą, że tak. I nie tylko oni, choć jedynie w odległej Krasji ludzie wypowiedzieli demonom otwartą wojnę. Co noc stają z nimi twarzą w twarz na ubitej ziemi - w naszpikowanym pułapkami Labiryncie. W obronie honoru przodków. Nie szczędząc ofiar i krwi.
Arlen, Leesha i Rojer są już dojrzałymi, doświadczonymi przez życie ludźmi. Odkrywają w sobie umiejętności i moce, które pozwolą im myśleć o próbie zmierzenia się z unicestwiającym świat złem. W krucjacie przeciwko potworom budzącym się do życia każdej nocy połączył ich nieubłagany los.
To ostatni dzwonek dla ludzkości, ginącej w szponach opętanych żądzą mordu bestii."
- od wydawcy
Cykl demoniczny
Malowany człowiek. Księga I | Księga II | Pustynna włócznia. Księga I | Księga II | Wojna w blasku dnia. Księga I | Księga II | The Skull Throne | The Core
Szczerze powiedziawszy to zabieg wydawnictwa, aby podzielić książkę się nie sprawdził. Sprawiło to, że książka jest kompletnie wyjęta z kontekstu i czytając ją byłam lekko znudzona. Jedyne co mi się podoba ze strony fizycznej to okładka. Jest taka sama jak pierwsza część, tylko, że czarno-biała. I to jest bardzo fajne.
Co do treści, to jak już wiecie, jest to kontynuacja Księgi I. Tym razem Arlen postanawia, tak jak Krasjanie, stanąć do walki z demonami. Jednak zostaje przez nich oszukany i wyrzucony na pewną śmierć. Dlaczego? A dlatego, że posiadł magiczną włócznię z dawno zapomnianymi runami wojennymi, którymi można zabić otchłańce. Leesha została Zielarką w Angiers. Jednak jest zmuszona do opuszczenia dużego miasta i udania się do rodzinnej wioski. W podróży towarzyszy jej Rojer, który znajduje się w szpitalu, po tym jak pobił go chciwy Minstrel-konkurent. Podczas podróży napadają na nich rabusie i zbliżająca się noc nie wróży im nic dobrego. Jednak na ich drodze staje Naznaczony (Arlen, który postanowił nanieść runy wojenne na swoje ciało). I tak oto, drogi trojga bohaterów się połączyły. Co z tego wyniknie? Czy uda im się przetrwać to, co przygotował dla nich los? Czy pokonają na dobre otchłańce i uwolnia ludzkość? Cóż, tego musicie się sami przekonać.
Ilustracje nadal są świetne, aczkolwiek zyskały na brutalności. Mnóstwo krwi, rozczłonkowanych ciał i innych potworności. Jednakże nie wiem, czy jestem w 100 procentach przekonana czy sięgnę po kontynuacje.
★★★★★★★☆☆☆
P.S.
P.S.
Czas leci nieubłaganie, a ja jeszcze go sobie odbieram pracą. Czasu na czytanie jest niewiele, ale jednak się znajduje. Na pisanie recenzji w ogóle go nie ma. Obiecuję się poprawić. :)
Oj mam w planach
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cykl :D Z kolejnymi tomami jest coraz lepiej (przynajmniej dla mnie) :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się nie podoba dzielenie na kawałki, ale co zrobić. Muszę zdobyć tę serię!
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą serią. Wydaje się jednak ciekawie, może sięgnę jak tylko gdzieś się z nią spotkam. :)
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę zapoznać się z tą serią. Muszę wreszcie wypożyczyć pierwszą część!
OdpowiedzUsuńNiedawno przeczytałam 4 części tej serii i jestem zachwycona! Mnie urzekła cała historia i tylko czekam, aż będę mogła zapoznać się z kolejnymi tomami (:
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już dwa tomy "Malowanego człowieka" i muszę przyznać, że drugi tom nawet bardziej mi się podobał. Mam takie wrażenie, że jak już się wejdzie w świat stworzony przez Bretta, to ciężko się z niego wydostać :) Dlatego od jutra zaczynam "Pustynną włócznię" :)
OdpowiedzUsuń