Autor: Piotr Sender
Data wydania: 1 sierpnia 2011 r.
Wydawca: Wydawnictwo Replika
Liczba stron: 292
"Dres też człowiek. Ma potrzeby, przyjaciół, przeszłość i - przede wszystkim - problemy. Głównie cudze. Pozostaje sobą, nawet w butach do garnituru. Dres też człowiek. W końcu nawet Bóg miał na sobie taki ciuch, prawda?
[...]
Zapraszamy na przesyconą smakiem piwa i zapachem papierosów podróż wgłąb studenckiego Gdańska.... i nie tylko. Mocny język, nieszablonowa narracja splatająca w jedno teraźniejszość i problemy przeszłości, przewijające się w tle ikony polskiej kultury oraz popkultury gwarantują świetną, choć może nieco kontrowersyjną rozrywkę."
- od wydawcy
Twierdzisz, że Bóg pochodzi z Indii?
W moim przypadku, jeżeli nie zainteresuje mnie tytuł i/lub okładka, to wiem, że książka raczej mi się nie spodoba. Choć oczywiście są wyjątki od reguły. W tym konkretnym przypadku zainteresował mnie tytuł, ale po zaczęciu książki nie byłam jakoś mocno wciągnięta. Jednak będąc ostatnio u rodziców nie wzięłam ze sobą książki i postanowiłam jeszcze raz podejść do tej pozycji. I byłam mocno zaskoczona, że jest całkiem niezła. Pochłonęłam ją w dość krótkim czasie.
Ludzie są dziwni. Szczególnie w Polsce.
Właściwie to nie wiem od czego zacząć. Naszym bohaterem jest student Politechniki Gdańskiej, który tak się składa, że jest dresem. Niestety nie powiem Wam, jak ma na imię, bo nigdzie w książce to nie padło. A nawet jeśli to nie pamiętam, przepraszam. Choć przyznam, że nie jest istotne dla sprawy jak ma na imię. Fabuła toczy się w dwóch przestrzeniach między, którymi nie ma określonego rozdzielenia. Czytamy o czymś i nagle orientujemy się, że akcja została przeniesiona do czasów dzieciństwa bohatera. Narracja jest pierwszoosobowa, więc można powiedzieć, że są to przemyślenia dresa.
Sama przez pierwsze kilkanaście lat mieszkałam na "dresowym blokowisku". Mam wśród nich znajomych, lecz przyznam się, że nigdy mi jakoś nie zależało na bliższych relacjach z nimi. Jednak po przeczytaniu tej książki wychodzę z założenia, że może jednak nie trzeba się ich bać, jak to w większości mają ludzie. Owszem kaptur na łysej głowie, srogie spojrzenie, rozwalone barki może nie świadczyć o ich przyjacielskości, lecz nasz bohater wśród znajomych ma nawet punkówę.
Przeszłość dotyczy głownie tego, jak ciężko w dzieciństwie miał nasz bohater. Zaczynając od alkoholizmu rodziców, poprzez ściganie mordercy, a na śmierci jedynego przyjaciela kończąc.
Nasz bohater ma grupę przyjaciół, których problemy czytelnik poznaje w miarę postępu czytania. Jednak wszystkie te problemy spowodowane są przez niejakiego Grubego, który jest powiedzmy mafijnym bossem. Co do zakończenia to powiem tylko tyle, że życie pisze czasami trochę na przekór.
Wydmuszki cywilizacji: mama, tata i synek w poszukiwaniu skarbów miasta XXI wieku.
Książkę czyta się bardzo łatwo. Myślę, że wynika to z charakteru książki, to jest z narracji w pierwszej osobie. Pojawiają się tu nawet bardzo drażniące mnie słowo 'chłopacy'. Jednak dodaje to książce autentyczności. Co do okładki to muszę powiedzieć, że troszkę przeraża mnie wyraz twarzy tego chłopaka, aczkolwiek nie jest on autorem (który nawiasem mówiąc z nacją dresów ma chyba niewiele wspólnego, ale to tylko moje osobiste odczucie).
Teraz napiszę słów kilka odnośnie autora. Jestem pod wrażeniem łatwości pisania, który ma ten chłopak. Piszę chłopak, bo urodził się w 1990 roku w Olsztynie. I jak na "umysł ścisły", naprawdę może pochwalić się talentem. Sama mam w planach napisanie książki, jednak coś czuję, że będzie to książka do szuflady, chociaż kto to tam wie. Mogę tylko pogratulować chłopakowi talentu i odwagi, bo do wydania książki i to jest potrzebne.
Tu leży dres, który przydał się Bogu.
★★★★★★★★☆☆
Muzyka: O.S.T.R. - Autobiografia
Nic to, przecież Polska jest krajem, który zawsze robi na przekór.
Od dawna kusi mnie ta książka, ponieważ interesuje mnie kultura dresiarzy, dlatego chętnie sięgam po powieści poruszające taką tematykę. Nie zraża mnie fakt, że autor jest tylko o rok starszy ode mnie, ponieważ z przyjemnością zobaczę, jak wypadł. :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńPS. A o.s.t.r.-ego słucham. ;)
Ciekawy zbiór cytatów, są takie... prawdziwe? To chyba dobre słowo. Zaintrygowałaś mnie, no pewnie sama z siebie bym po tę książkę nigdy nie sięgnęła. A teraz rozważam opcję zdobycia tej lektury! :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być interesująca. Okładka jest przyciągająca. Zapiszę sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuń