O kiermaszu dowiedziałyśmy się od naszego taty, który lubi takie wydarzenia. Nie żebyśmy nie lubiły takich wydarzeń, ale ze względu na koniec roku dla mnie i dla Ali, nie miałyśmy czasu zainteresować się dokładniejszymi szczegółami wydarzenia.
Było wiele wydawnictw, antykwariatów, które ja osobiście uwielbiam, oraz wiele ciekawych spotkań. Między innymi można było nauczyć się rysować komiksy.
Przepraszam za ilość zdjęć, lecz byłam tak zaabsobowana przeszukiwaniem płyt winylowych, starych książek oraz rozglądaniem się na wszystkie możliwe strony, że zapomniałam o robieniu zdjęć.
No i oczywiście na koniec musiała być kawa. :)