Zamieniono koncepcję jednodniowych "wyprzedaży" książek na miejsce stałe. Cmentarzysko Zapomnianych Książek mieści się na ulicy Szadkowskiego 2a w Warszawie (Bemowo). Trafiają tam książki z likwidowanych bibliotek, antykwariatów czy od ludzi pozbywających się bezużytecznych, dla nich książek.
Muszę przyznać, że spodziewałam się wielkiego hangaru po brzegi zapchanym książkami. A tu niespodzianka! Malutkie pomieszczenie schowane za drzewami - łatwo przegapić. Mimo wszystko myślę, że ludzie, którzy lubią stare książki (nowości raczej się nie spodziewajcie) znajdą coś dla siebie.
Zanim zaczniemy przeszukiwać bogaty księgozbiór należy dopełnić kilka formalności. Możliwość wejścia daje nam tylko płatność:
- 30 pln - bilet normalny
- 25 pln - bilet ulgowy (studenci, emeryci lub przyniesienie i zostawienie 10 książek)
- 5 pln - dopłata za drugą osobę do jednej torby
Torba. Po zapłaceniu każdy (chyba, że wchodzicie jako jedna osoba) dostaje niebieską dużą torbę z IKEI. Można wynieść tylko tyle ile zmieści się do torby, nic ponad to.
Jeżeli chodzi o księgozbiór to jest ona bardzo bogaty. Znajdziemy książki obcojęzyczne (rosyjski, angielski, niemiecki), mnóstwo lektur oraz innych książek o różnorodnej tematyce. Niestety nie ma żadnego systemu ustawienia książek: są regały i kartony. Kartony są poustawiane tak aby stworzyć swojego rodzaju stół, dlatego nie sposób przejrzeć ich wszystkich, gdyż musielibyśmy wszystko zdejmować i na nowo ustawiać. Spędziłam tam około 2 godzin, a nie przejrzałam nawet połowy.
Teraz czas na godziny otwarcia:
- poniedziałek, środa, piątek: 12.30 - 19.00
- wtorek, czwartek: 10.00 - 16.30
- sobota: 10.00 - 13.00
To byłoby chyba na tyle, jeżeli ktoś będzie miał jakieś pytania to piszcie w komentarzach. :) Ach, zapomniałam wspomnieć, że dostałam darmową książkę zaraz na wejściu. Igor Zalewski "Ogólna teoria wszystkiego" (być może pojawi się na blogu).
P.S. Przepraszam za zdjęcia - zostały wzięte z Internetu. Mimo że wzięłam ze sobą aparat, przypomniałam sobie o nim dopiero w samochodzie. Po prostu za bardzo byłam pochłonięta przeszukiwaniem książek.
Chętnie bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce. Szkoda, że u mnie nie ma takiego. :(
OdpowiedzUsuńA znalazłaś tam coś ciekawego dla siebie? :D Jak będę w Warszawie, chętnie odwiedzę to miejsce ^^
OdpowiedzUsuńOch! Mnóstwo rzeczy! Zaczynając od francuskich magazynów wnętrzarskich, poprzez stare książki kulinarne, kończąc na książkach mniej lub bardziej ciekawych. Udało mi się nawet nabyć książkę z 1898 - została wzięta chyba tylko ze względu na rocznik, bo muszę przyznać, że nie jej treść nic mi nie mówi.
UsuńNo to tym bardziej zajrzę :D
UsuńŚwietne miejsce. Szkoda, że w moim mieście takiego nie ma, chętnie bym pobuszowała;-)
OdpowiedzUsuńPochwal się co ciekawego przyniosłaś w torbie z Ikei???
Pozdrawiam.
Bardzo lubię antykwariaty, gdy tylko mam okazję to zaglądam do nich:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo ciekawe miejsce, a ile perełek można spotkać! Z chęcią bym się wybrała, gdyby u mnie było takie miejsce.
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce :) Szkoda, że czegoś takiego nie ma w Łodzi. Chyba.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wybrała, w końcu z iloma książkami można wyjść! :D
Jak duża jest ta torba z IKEI? Mogłabym prosić o wstawienie jakiegoś zdjęcia?
OdpowiedzUsuńChwilowo nie mam jak zrobić zdjęcia. W każdym razie jest to torba wielkościowo jak te żółte, z których klient Ikei korzysta na sklepie.
Usuń