Odcięty od świata hotel położony z dala od ludzkich osad. Wyważanie drewnianych drzwi siekierą. Już coś się Wam kojarzy?
Cóż, muszę Wam zdradzić, że wcale nie chodzi o Lśnienie. Niemniej jednak w tej książce te motywy też się pojawiają, ale nie tylko te. Autor sprytnie żongluje znanymi motywami z literatury kryminalnej dostosowując je do swojej fabuły.
Zodiac Island. Park rozrywki położony na wyspie należącej do terytorium Stanów Zjednoczonych. Zamknięty pod koniec lat 90. po serii brutalnych morderstw. Po 20 latach postanowiono ponownie otworzyć wyspę, ale już w innej konwencji. Konwencji parku morderców. Murder Park. Park, w którym single mogliby stworzyć związek, a wszystko to w otoczce morderstwa. Idea jest taka, że ktoś "morduje" na wyspie, a napięcie spowoduje przełożenie na sferę uczuciową. Dodatkową atrakcja będzie muzeum najsławniejszych morderców, w tym tego, który mordował na Zodiac Island, Jeffa Bohnera. Ktoś chętny?
Pomysłodawcy nowego parku zaprosili na pokaz pilotażowy 12 osób (moje pierwsze skojarzenie - Morderstwo w Orient Ekspressie). Wśród nich jest trzyosobowa ekipa filmowa, dziennikarz śledczy, agentka, która ujęła Jeffa Bohnera, psychiatra itd. Początkowo większość osób podeszło do pomysłu dość sceptycznie. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy ktoś na wyspie naprawdę zaczął mordować. Czy mordercą jest jedna z zaproszonych osób? Czy może na wyspę dostała się osoba trzecia?
Paul Greenblatt, dziennikarz śledczy, główny bohater, dochodzi do tego, że ujęty w przeszłości mężczyzna był niewinny, a prawdziwy Jeff Bohner nadal żyje i jest wśród nich. Rozpoczyna się walka o życie pozostałych członków pokazu. Czy uda mu się ocalić życie swoje i innych?
Bohaterowie są różnorodni i złożeni - nic nie jest takie jak na pierwszy rzut się wydaje. Każdy z nich miał w przeszłości związek z Zodiac Island, ale nie chcę odbierać Wam możliwości przekonania się jakie.
Uwielbiam kryminały, ale mam brzydki nawyk analizowania wszystkiego i odbieram sobie element zaskoczenia (bo najczęściej udaje mi się dobrze wytypować mordercę). Zdarzają się jednak wyjątki takie jak ta książka - gdy myślałam, że udało mi się dobrze wskazać podejrzanego nastąpił zwrot o 180 stopni, a zaraz po nim kolejny! (Muszę sięgnąć po drugą książkę tego autora Cela - ktoś z Was ją czytał?)
Taka była moja reakcja po skończeniu tej książki. |
Czyta się ją naprawdę szybko, bo tak wciąga. Mi zajęło to niecałe półtora dnia. Wprawdzie trzeba przebrnąć przez pierwsze 100 stron, ale to chyba każda książka musi się rozkręcić.
Premiera książki jest 30 listopada, i naprawdę polecam się w nią zaopatrzyć. Całą aurę książki potęguje nasza obecna pogoda.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla nas wielką motywacją do pisania tego bloga i ulepszania go, dlatego dziękujemy bardzo za każde słowo :)